piątek, 4 października 2013

Wakacyjne rozrachunki


Skończyły się wakacje.. Dla mnie tak naprawdę w ogóle się nie zaczęły. Chyba jestem pracoholiczką.. Swoją drogą, co to za określenie? Zawsze zastanawiam się czy w pełni oddaje ten stan, w którym jestem. Bo przecież lubię swoją pracę, lubię biegać, mieć mało czasu i zatracać się w tym co robię. Czy więc jestem uzależniona od pracy? A może po prostu jest to moja pasja?
Ale dzisiaj nie o tym chciałam. Przyszła pora na rozliczenie się z wakacjami i podróżami, które o dziwo pojawiły się w moim letnim grafiku. Nie było ich zbyt wiele, jednak na mapie nie mogło zabraknąć Konwentów Tatuażu, polskiego morza, kilku festiwali, koncertów i wypadu za granicę. Czyli standardowo i bez niespodzianek.


Dzielę się tym co udało mi się sfotografować, zapamiętać i uwiecznić w każdy inny sposób.

A tak naprawdę wakacje dopiero przede mną, grudniowe, świąteczne, najlepsze ! :)








































Brak komentarzy:

Prześlij komentarz