Raz na jakiś czas trzeba coś zmienić, u mnie taką zmianą będzie dzisiejszy wpis. A co!
Postanowiłam, że jeśli zdam cała sesję w pierwszych terminach to zrobię coś dla siebie. Dziwnym trafem udała mi się ta sztuka. Z tego powodu moje włosy wreszcie stały się kolorowe! :)
Tonery La Riche to jednak cud, miód i orzeszki. Chociaż bawię się nimi już od jakiegoś czasu to dopiero dzisiaj uzyskałam zadowalający efekt.
Rozjaśniłam włosy jeszcze bardziej niż dotychczas i pojawiło się coś takiego:
Zmieszałam dwa tonery, niebieski i turkusowy, po 1,5h otrzymałam taki efekt:
W świetle dziennym wyglądają bardziej intensywnie.
Są meega!
Jest zimowo i kolorowo, czyli tak jak lubię :)
ZAKOCHAŁAM SIĘ < 3
OdpowiedzUsuń