wtorek, 17 czerwca 2014

100 happy days! Dzień drugi...

Sushi jest chyba jedyną potrawą, którą mogłabym jeść non stop... No dobra może nie jedyną ale jedną z niewielu :D Do tego smoothie ze świeżego mango, wody kokosowej, mate na zimno i odrobiny limonki. Czyli mój przepis na podwieczorek idealny. 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz